Święta dla wszystkich

dreamstimefree 6899024     Nie wiem czy chcę napisać przesadnie kontrowersyjny tekst. Wystarczająco nas Polaków różnią sprawy codzienne, żeby jeszcze w okresie świątecznym szerzyć zamieszanie. W końcu, nawet dla tych, którym obojętne są kwestie wiary, może być to czas spędzony w cieple grona rodzinnego lub wśród przyjaciół.
Dla wielu z nas Boże Narodzenie to okres, w którym z najbliższymy zasiadamy do wigilijnego stołu. Nie każdy jednak z nas będzie miał okazję w te święta zjeść karpia z rodziną, dlatego spotykam się z opiniami, że takie świętowanie to nie to samo co w Polsce. No cóż, życie pokazuje, że nie zawsze możemy dostać to czego byśmy chcieli, zwłaszcza że mamy świadomość iż sami wybraliśmy drogę życia na obczyźnie.
Wspominałem wcześniej o kontrowersji, której chciałbym uniknąć, ale skoro ta strona daje mi możliwość publikacji tekstów i jedną z wartości, którymi się kieruje jest tolerancja, chciałbym wspomnieć o tych, których nie interesuje duchowy wymiar tych uroczystości.
Żyjąc w Wielkiej Brytanii możemy łatwo zauważyć jak komercjalizacja świąt wygląda w praktyce – na każdej witrynie sklepowej i w telewizji króluje poczciwy grubasek z siwą brodą w czerwonym ubranku. Jako pierwsza ten wizerunek użyła… firma Coca-Cola w latach trzydziestych ubiegłego wieku. W Polsce zwany Świętym Mikołajem, stanowi pewnego rodzaju niezręczność wobec grup chrześcijańskich z uwagi na totalnie komercyjne przeznaczenie tej postaci, co jest w jawnej sprzeczności z zasadami religii chrześcijańskich.
Moim zdaniem nie ma co rozpaczać z tego powodu. Każdy ma prawo spędzać ten czas wolny jak chce. Oczywiste jest, że przeznaczeniem Bożego Narodzenia jest przeżywanie pojawienia się Jezusa Chrystusa, ale skoro dla innych jest to czas wolny od tego rodzaju przemyśleń, to dlaczego nie mogą sobie pozwolić na odrobinę przyjemności. Musimy pogodzić się z tym, że religia w życiu publicznym znaczy coraz mniej. Dla jednych jest to koniec cywilizacji. Dla mnie to początek tego, aby ludzie zaczęli myśleć samodzielnie i wciąż kierować się w stronę wzajemnego zrozumienia i współpracy. Musimy zdać sobie sprawę z tego, że wielu ludzi po prostu nie odczuwa potrzeb duchowych, dla nich najważniejsze są prezenty, prezenty, jeszcze więcej prezentów. Ale i w Polsce mamy coraz więcej ludzi, którzy Wigilię i Boze Narodzenie obchodzą wyłącznie z szacunku dla bliskich, inni dla atmosfery. Jeszcze inni zasiadają do stołu ze względu na smaczne potrawy, dla innych jest to suma tych czynników. Ale jeśli chrześcijanie chcą by ich religie i ich samych traktować jako społeczność otwartą, oni sami muszą zaakceptować sytuację dzisiejszego świata. Nie jestem za absolutnym wycofaniem duchowości z życia publicznego, pewne wartości moralne muszą być obecne w każdym społeczeństwie. Ale jedną z takich wartości musi też być tolerancja i ci, którym jest przykro, że dla niektórych święta to tylko doskonały powód do większych zakupów, też muszą to zaakceptować., zwłaszcza że nagie hostessy póki co jeszcze po sklepach nie chodzą…
Uważam jednak, że nawet w tak zlaicyzowanym społeczeństwie jak tutejsze, Boże Narodzenie jest wciąż czasem, w którym ludzie są dla siebie milsi i życzliwsi niż zazwyczaj i można powiedzieć, że z udziałem czy bez elementu religijnego, spełnia swoja rolę.

Szanujmy się nawzajem i nasze wybory i spędźmy ten okres wolny od pracy w pełnym relaksie i harmonii z innymi. Czy to przy kolędzie, czy przy wódce.
Zdrowych i Wesołych!

 

Źródło: własne, dreamstime.com